wtorek, 18 listopada 2014

♥ Change for yourself - for anyone else ♥

,, Nigdy nie zmieniaj się dla kogoś
Jeżeli chcesz się zmienić - zrób to dla siebie "



Zmiany w naszym życiu są coraz częściej przez nas łaknięte i zauważane. Próbujemy szukać w sobie cech, które posiadają nasze autorytety. Chcemy ,,dopasować się" do rówieśników. Znajdując w sobie wady, chcemy się zmienić. Nie tylko pod względem fizycznym, ale również psychicznym. Tylko postawmy sobie jedno pytanie: 
Dla kogo my tak naprawdę się zmieniamy?
Z dnia na dzień możemy zobaczyć coraz więcej osób, które mają kompleksy. Takie osoby chcą zmienić w sobie coś, co jest przez nich nie lubiane. Powodami takich zachowań może być społeczeństwo. Chęć dopasowania się do grupy i bycia akceptowanym. Więc wbrew pozorom - zmieniamy się dla innych, a nie dla siebie. A powinno być zupełnie na odwrót ... 

Nigdy nie zmieniaj się dla kogoś 

Myślę, że większość z nas spotkała się z sytuacją, kiedy nie byliśmy akceptowani przez swoich rówieśników. Oni zarzucali nam jacy jesteśmy źli, dziwni i odmienni, a my przyjmowaliśmy tą krytykę. Wierzyliśmy w to, co mówią nam inni i za wszelką cenę dążyliśmy do tego, aby nie być takimi za jakich nas uważali. Chcieliśmy być tacy jak oni i chcieliśmy zmienić się, ale dla nich. Lecz czy warto zmieniać się dla kogoś innego?
Osoby, które mówią negatywne rzeczy na nasz temat są zwyczajnie albo zazdrosne, albo nie warte naszej uwagi i zadręczania się. W ten sposób chcą one zatuszować swoje kompleksy, wyżywając się na innych. Nie powinniśmy brać sobie do serca takich słów. Jedyne, co powinno być przyjmowane do naszej świadomości to swój własny pogląd. Opinie innych nie powinny w żadnym stopniu wpływać na naszą samoocenę. Wszyscy dookoła mogą mówić i myśleć o nas nie stworzone rzeczy, ale to my sami powinniśmy znać swoją wartość. W końcu każdy z nas jest inny, ale cudowny na swój własny sposób. 




Jeżeli chcesz się zmienić - zrób to dla siebie 

Każdy z nas widzi w sobie negatywy, czasami nawet są one bardziej zauważalne niż pozytywy. Jest to zrozumiałe, ponieważ nikt z nas nie jest idealny. Coś nam się może w sobie nie podobać: włosy, figura, cera, paznokcie i tak dalej. Ale wszystko, co jest przez nas nie lubiane, może zostać przez nas zmienione.
Tylko nie może być tak, że chcemy zmienić się tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś powiedział nam ,,jesteś gruba". My sami musimy w sobie to zobaczyć. Jeśli ktoś mówi Ci na Twój temat złe rzeczy, to nie przyjmuj ich od razu do wiadomości. Sama stań przed lustrem i powiedz sobie, czy jesteś gruba, czy nie. Jeśli dojdziesz do wniosku, że tak jest i chcesz coś w sobie zmienić, to zrób to. Ale tylko i wyłącznie dla siebie, a nie dlatego, że ktoś tak o Tobie powiedział. Jeśli dojdziesz do wniosku, że podobasz się sobie, ale ktoś wmawia Ci coś innego, to po prostu zignoruj te uwagi. Najważniejsze jest to, abyś to Ty czuła się dobrze w swoim ciele.
Nie zmieniajmy się dla kogoś innego. Bo cokolwiek byśmy nie zrobili nigdy nie sprostamy oczekiwaniom innych. Najważniejsze jest to, abyśmy akceptowali samych siebie.


Coś ode mnie 

Myślę, że ja jestem idealnym przykładem na to, że powinniśmy zmieniać się dla siebie, a nie dla kogoś innego.
Kiedy byłam w gimnazjum moi rówieśnicy ciągle mi coś wytykali. Gnębili mnie, dokuczali, wyzywali, grozili, dyktowali mi życie. Wiedzieli o tym, że mam kompleksy i nie akceptuję swojego wyglądu. Zaczęły się wyzwiska dotyczące mojej figury, włosów i cery. Z każdej strony słyszałam zaczepki typu, że jestem gruba, brzydka i nie będę już cytować ich wyzwisk, bo to jest najmniej ważne. Najgorsze było to, że ja wierzyłam we wszystko, co oni mówili. Nie próbowałam się odgryźć lub zaprzeczyć temu, co mówią, bo po prostu nie potrafiłam. Przyjmowałam do wiadomości wszystko, co mi wypominali, zupełnie zapominając o tym jaką mam wartość. Chciałam w końcu być przez nich akceptowana. I postanowiłam, że zmienię się ... ale tylko dla nich.
Przestałam jeść, a jeśli już jadałam to powodowałam wymioty. Wpadłam w bulimię, a później anoreksję. Zaczęłam strasznie chudnąć i mizernieć. Wyglądałam jeszcze gorzej niż wcześniej. A na koniec okazało się jeszcze, że oni chcieli abym dostosowała się do ich słów, a później stoczyła. Powiem Wam tyle ... ich plan się powiódł.
Teraz? Właściwie to do dzisiaj zmagam się ze skutkami mojego postępowania. Muszę stosować dietę, chodzić do psychologa. Ale najgorsze jest to, że nie wyglądam tak jak wcześniej. Teraz zrozumiałam, że miałam idealną figurę, a zniszczyłam ją sobie przez moją głupotę i przez osoby, które chciały mnie zniszczyć. Nawet teraz, mój chłopak mówi mi, że jestem strasznie chudziutka i nie powinnam dać się wtedy wykończyć. Teraz już to rozumiem.


Dlatego pamiętajcie, że cokolwiek by się nie działo, nie dajcie tej satysfakcji innym i nie zmieniajcie się dla nich. Uwierzcie mi, że nie warto ... jeśli już chcecie się zmienić, to tylko dla siebie.
,,Nie zmieniaj się dla kogoś, jeśli nie docenia Cię takim jakim jesteś. Znajdź kogoś kto będzie." 


Zróbcie sobie listę rzeczy, które Wam się w sobie podobają. Zauważcie jak najwięcej pozytywów. Każdy z Was ma w sobie coś, co odróżnia go od innych.
Nie przejmujcie się "dogryzkami" i uwagami innych. 
Jeśli chcecie coś w sobie zmienić - zróbcie to, ale dla siebie. No i oczywiście z umiarem.
Piszcie do mnie, jeśli cokolwiek się dzieje: juliaczaikowska@wp.pl

Kocham Was, słoneczka . Przemyślcie sobie to i do następnego !

Co w sobie cenisz?

Jakie rzeczy podobają Ci się w sobie?

Co chcielibyście w sobie zmienić?

niedziela, 9 listopada 2014

♥ Let's think about what we have ... ♥

,, Rzadko myślimy o tym, co mamy
lecz zawsze o tym, czego nam brak "


Coraz więcej z nas zamyka się w sobie. Przyczynami takiego zachowania mogą być problemy w szkole, w domu, problemy z samym sobą ... Wtedy pojawiają się myśli, które odciągają nas od rzeczywistości i jeszcze bardziej zagłębiają w negatywne myślenie. W naszych myślach pojawiają się najgorsze scenariusze, które niestety sami piszemy. Zaczynamy zastanawiać się, czego nam brakuje i stawiamy pytanie - "dlaczego ja?". Zupełnie odcinamy się od rzeczywistości, od ludzi i rzeczy, które nas otaczają. Ale czy to nam pomaga?

Rzadko myślimy o tym, co mamy 

Rodzina, przyjaciele, miłość, przyjaźń, pasje, talenty, natura, świat - czyż to nie są rzeczy, które mamy, które posiadamy? Są. Posiada je każdy z nas, ale w pewnym momencie przestajemy je zauważać. Przestajemy o nich myśleć i wyrzucamy je ze swojej pamięci, tym samym robiąc miejsce negatywnym emocjom i rzeczom, które coraz częściej zaprzątają nasze umysły. 
Nie powinniśmy na to pozwolić ! Wystarczy widzieć, zauważać i żyć tymi  rzeczami, które mamy. Każdy z Was na pewno ma coś na czym strasznie mu zależy i kogoś za kogo skoczyłby w ogień. Nasze życie jest przepełnione wartościami i każdy z nas je ma. Powinniśmy patrzeć na to od tej strony, że są na świecie osoby, które mają o wiele gorzej od nas. Są osoby, które nie mają tak wiele jak my. Tylko spójrzcie jak wiele wartości, uczuć, rzeczy i ludzi ma każdy z nas, tak, Ty też :

miłość           zdrowie           rodzina           szacunek           pasje           przyjaźń          
        pomoc                 siła               marzenia           talenty           możliwość wyboru
otaczający nas świat               piękno wewnętrzne i zewnętrzne                     uczucia


Już dziś pomyślcie jak wiele każdy z Was ma. Zauważcie te małe, ale jakże cenne, wartości w waszym życiu. Zróbcie listę rzeczy, które są częścią życia i myślcie właśnie o nich - o tym, co macie.

Myślimy o tym, czego nam brak 

Dlaczego? Tacy już jesteśmy ... ciągle w naszych myślach pojawia się pytanie "co by było, gdyby?". Ale nie warto jest o tym myśleć. Powinniśmy skupiać się na tym, co mamy. Bo przecież mamy tak wiele. Miłość, rodzina i zdrowie - przez to nie powinno nam być brak niczego. Zaprzątanie sobie myśli rzeczami, których nam brak jest naprawdę zbędne. Nie powinniśmy o tym rozmyślać. Lepiej jest się skupić na tym, co mamy, niż na tym czego nam brak. Wtedy od razu będzie nam łatwiej. 


Nie zwracaj uwagi na to, czego nie masz. Zobacz rzeczy i wartości, które posiadasz. Masz naprawdę wiele, tylko pomyśl o tym i zauważ to ... odrzuć zbędne myśli.

Coś ode mnie 

Kiedy miałam depresję codziennie i niezmiennie myślałam o tym, czego mi brakuje. O tym, co chciałabym mieć. Myślałam o tym, co mają moje koleżanki, czego nie mam ja. Zastanawiałam się dlaczego nie mam "życia usłanego różami", tak jak inni. Lecz z czasem zorientowałam się, jak wiele posiadam, jak wiele rzeczy mam. Zaczęłam zauważać te małe rzeczy, które są częścią mnie i mojego życia. Pomyślałam o tym, że dużo osób na świecie nie ma tego, co mam ja. Że dużo osób chciałoby mieć to, co mam ja. Chciałoby mieć tak wiele jak ja. Zrozumiałam, że żaden człowiek nie ma łatwego życia i nie mogę postępować w sposób "oni to mają, a ja nie". Bo tak naprawdę mamy w swoim życiu strasznie dużo. Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to, że w ogóle żyjemy, a są osoby, które nie dostały takiego daru i, na przykład umarły od razu po urodzeniu. Nawiązuję tu do ogromnej wartości, ale są i te małe. Jak to, że macie dom, a miliony ludzi na świecie go nie mają.
Postarajcie się pomyśleć w ten sposób, że macie naprawdę wiele.


Pomyślcie i zobaczcie jak wiele macie. Zwróćcie uwagę na te małe rzeczy. 
 ,,Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest" 



Przepraszam Was za moją bardzo długą nieobecność. Ostatni post wstawiałam miesiąc temu i jest mi strasznie głupio, że tak zaniedbałam bloga. Obiecuję Wam, że poprawię się i postaram pisać częściej.
Zdecydowałam się, że książkę Demi Lovato ,,Bądź swoją siłą przez 365 dni roku" zacznę dla Was pisać od początku następnego roku. Więcej informacji podam w innym poście.
Dziękuję za komentarze i obserwacje. Nie wierzę, że jest Was już tak dużo. Dziękuję!
Piszcie do mnie, kochani. Czekam na Wasze maile i listy. Pamiętajcie, że zawsze możecie do mnie napisać i poprosić o pomoc, lub po prostu porozmawiać. Mój e-mail: juliaczaikowska@wp.pl

Do następnego, słoneczka . Trzymajcie się ciepło! Kocham Was .

Jakie rzeczy i wartości masz w swoim życiu? 

Co jest dla Ciebie najważniejsze?

Jakie małe rzeczy zauważasz?

wtorek, 14 października 2014

♥ Autumn - Don't worry, stay positive ♥

Hej słoneczka !
Dzisiejszy post chciałabym skierować przede wszystkim do osób, które straciły poczucie wartości i siły przez pogodę panującą za oknem. 
Myślę, że każdy już zauważył witającą nas jesień. Zmienia się pogoda. Zaczynają się ulewne deszcze, temperatura jest niższa. Przez to robimy niemałe porządki w naszych garderobach. Ale wraz ze zmianą pogody, u niektórych zmienia się również nastrój. 
Na wielu blogach czytałam, że wraz z nadejściem zimniejszej pory roku, nasze nastawienie do świata zmienia się diametralnie. Nie ma się siły na nic, jest słabsze samopoczucie, a jedyne o czym marzymy, to sen. Dużo osób jest wręcz załamanym taką pogodą, dlatego dziś przychodzę Wam z pomocą !


Co czujemy?

W chłodniejsze pory roku nasz organizm, tak jakby, sam traci swoją siłę, a my dobrowolnie się mu poddajemy. Jesteśmy zmęczeni, ogólnie nie mamy na nic ochoty, ani siły. Pogoda za oknem jest jeszcze bardziej dobijającą sprawą, ponieważ ulewne deszcze wcale nie poprawiają humoru. Myślimy wtedy, że ,,świat się na nas uwziął". Leżymy w łóżku, a jedyne na co mamy ochotę, to przytulić się do poduszki i odpłynąć. Znacie to uczucie? Bo ja bardzo dobrze :).

Jak to zmienić?

Wystarczy silna wola i wyobraźnia. Kiedy brakuje nam sił musimy przynajmniej próbować się podnieść. To nie jest tak, że jeśli nie mamy na nic ochoty, to od razu jesteśmy na przegranej pozycji. Tutaj właśnie chodzi o to, aby zawalczyć o tą silną i lepszą wolę. Pierwszym krokiem do tego może być ,,napełnienie się" energią. Jest na to wiele sposobów. Możemy, na przykład włączyć sobie piosenkę, która jest dla nas świetnym źródłem energii i przy której chce nam się bawić. To poprawi nam humor i wprowadzi w lepszy nastrój.
 Musimy szukać pozytywów i strać się je zauważać. Zamieniać coś negatywnego, na coś pozytywnego.


Patrzymy na te ,,gołe" drzewa bez liści i właśnie wtedy, też jesteśmy smutni.Wygląda to tak ponuro. Ale teraz to odwróćmy. Te liście opadają z drzew i dzięki temu, mamy piękne, kolorowe ,,dywany" na chodnikach. Dodatkowo te kolory liści - coś pięknego. W takim klimacie robi się, na przykład piękne fotografie. Tylko spójrzcie :).


Zimno. Coraz niższe temperatury i chłód. To chyba największa wada jesieni. Ale ... da się ją zamienić na zaletę! Chłód jest doskonałym wykrętem do tego, aby się do kogoś przytulić. No bo, kto się nie lubi przytulać ... To świetna wymówka, aby ktoś Cię ogrzał. Do tego, na przykład marzniemy cały dzień i przez to jesteśmy zniechęceni do jesieni. Ale pomyślcie sobie, że pomarzniecie sobie troszkę, a wieczorkiem będziecie mogli wygrzać się pod ciepłym kocykiem z kubkiem gorącego napoju. To następna wada, przekształcona w zaletę.


Z czym nam się kojarzą jesienne wieczory? Ciemność, chłód i nic więcej. A spójrzmy na to od drugiej strony. Taki wieczór to idealny czas na, na przykład czytanie ulubionej lektury. A co z ciemnością i szarugą na zewnątrz? To świetny czas, na wykorzystanie cudownego klimatu, jaki mogą zapewnić nam lampki. Taki klimat, do tego książka i od razu zmienia się obraz jesiennych wieczorów.



Coś ode mnie

Tylko spójrzcie jak wiele pozytywów ma ta nasza ,,zła" jesień. Spróbujcie już teraz zamienić wszystko to, co jest negatywne, na coś pozytywnego. Szukajcie wszędzie jak najwięcej pozytywów, a od razu zobaczycie piękno tego świata. Nawet tej zimnej pory roku - jesieni. Ja osobiście lubię jesień, i tak jak w tym poście pokazałam, że szukam w niej ciągle pozytywów.
Moim ,,planem" na zimą porę roku jest myśl, którą podejmuję o poranku: przeżyję dzień z chłodem, a wieczorkiem zagrzebię się pod kocem, z książką i kubkiem gorącego kakao, pod oświetleniem lampeczek i zagłębię się w lekturę. Uwielbiam również zmianę garderoby, która idzie wraz z nadejściem chłodów. Czyli moje ukochane ... sweterki ! I jeszcze wiele innych pozytywów jesieni :).
Też znajdźcie sposób na to, aby urozmaicić Wasz plan dnia oraz polubić jesień! Bo uwierzcie mi, że się da. Tylko nie dołujcie się pogodą i innymi drobiazgami, cieszcie się tym, co jest.
Na koniec jeszcze takie inspirujące zdjęcie ode mnie. U mnie, jako romantyczki, nie obejdzie się bez widoków cudownego Paryża . Więc macie tutaj jesienny widok na Wierzę Eiffla.



Ach ... nareszcie! Chciałabym Was strasznie przeprosić, za to, że tak długo nie wstawiłam żadnego postu. Już się tłumaczę. Otóż miałam strasznie dużo nauki, do tego, w październiku weszły mi zajęcia pozalekcyjne i potrzebowałam chwili czasu, aby to wszystko ogarnąć. Wiem, że zaniedbałam bloga, ale teraz już się ustatkowałam i obiecuję, że więcej nie pozostawię Was z taką przerwą. 
Następną sprawą są podziękowania. Strasznie dziękuję Wam za to, że odwiedzacie, czytacie i komentujecie mojego bloga. Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy! Dziękuję tym 10 obserwatorom oraz ponad pół tysięcznej oglądalności. Dzięki Wam, mam chęć do dalszej pracy i pomocy!
Kolejna rzecz, to kontakt do mnie. Nie napisałam o tym w żadnej zakładce, ani poście, więc piszę teraz. Mój e-mail to: juliaczaikowska@wp.pl  Piszcie do mnie zawsze! O każdej porze, dni czy nocy. Obiecuję, że pomogę Wam i wesprę na duchu. Możecie mi zaufać i napisać zawsze. Nie krępujcie się. Przeszłam naprawdę wiele i obiecuję, że Wam pomogę.
Przed ostatnia rzecz, to słowa, które otrzymałam od jednej z moich czytelniczek. Zostałam przez nią określona ,,polską Demi Lovato". Kiedy to przeczytałam po prostu się rozpłakałam. Niby tylko trzy słowa, ale w mojej wyobraźni nabierają sentymentalniej wartości. Uważam, że nie zasługuję na takie miano, aczkolwiek dziękuję! To mnie strasznie wzruszyło. Dziękuję tej osobie z całego serca!
A ostatnie, to ... pamiętajcie STAY POSITIVE :)! Kocham i całuję! Do następnego, miśki .

Macie jakieś sposoby na poprawę samopoczucia w gorsze dni? 

Za co lubicie jesień?

A może za co jej nie lubicie?

wtorek, 30 września 2014

♥ ,,Bądź swoją siłą przez 365 dni roku - D.Lovato" ♥

Hej słoneczka !
Dzisiaj przychodzę do Was z postem pomocniczym. Z postem o cudownej książce oraz dziewczynie, która uratowała życie już milionom nastolatków. Być może część z Was posiada ją już na swojej półce z książkami, ale postanowiłam napisać ten post, ponieważ wiem, że on Wam pomoże. Że ta książka Wam pomoże.


Cóż to za książka?

To zbiór najszerszych i najodważniejszych spostrzeżeń Demi, poczynionych przez nią na niełatwej drodze do szczęścia i samopoznania. Autorka proponuje inspirujące cytaty na każdy dzień roku, opatrujące je odpowiednimi komentarzami i stawiając cele do osiągnięcia - duże i zupełnie małe, ale nie mniej przez to ważne. Przekonuje, jak istotne są: wiara w siebie, rozwijanie swoich talentów, otwartość i pozytywne nastawienie do świata, a także nieskupianie się na negatywnych emocjach. Wiedząc już, jak to jest, gdy życie nas przytłacza, Demi daje czytelnikom pociechę i wsparcie, ucząc pogody i cennej umiejętności radzenia sobie z trudnymi chwilami. Jej książka jest przeznaczona dla wszystkich, którzy w tej niekończącej się podróży zwanej życiem szukają inspiracji i uzasadnienia, że warto być silną każdego dnia.


  Słowo o autorce

Demi Lovato zna chyba każdy. Piosenkarka, aktorka, zwykła dziewczyna, która także ma swoje życie, swoje kłopoty, z którymi nie zawsze sobie radzi. Jak każdy z nas przeżywała trudne momenty w swoim życiu. Niestety wstąpiła na złą drogę, samookaleczanie się i problemy z odżywianiem sprawiły, że musiała udać się do specjalnego ośrodka na terapię. Potem postanowiła napisać książkę dla osób, które są w podobnej sytuacji.
Demi stała się idolką milionów nastolatków, którzy uwierzyli, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. To ona pokazała im, że nie można się poddawać, że trzeba walczyć wytrwale i zawsze być dobrej myśli. Demi w bardzo prosty sposób potrafi przekazać najważniejsze wartości w życiu. Mówi, żeby cieszyć się z małych rzeczy, które zazwyczaj są przez nas lekceważone.


Pewnie nie raz zastanawialiście się, co jest w niej tak interesującego, że ma tyle zwolenników. Idea tej książki jest naprawdę fantastyczna. Ma pomóc nastolatkom przebrnąć przez ciężkie chwile w życiu.


  Od okładki do treści

Książka jest pisana w niezwykły sposób. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego zapisu stron lektury.
Otóż, w nagłówku każdej strony zapisana jest data, która zaczyna się z dniem 1 stycznia i kończy 31 grudnia. Na każdy dzień wyznaczony jest cel, który zapisano na samym końcu ,,rozdziału". Oraz słowo od Demi, czyli krótkie nawiązanie do jej życia i to, co ona o tym teraz myśli.



 Myślę, że jest to dobry pomysł, aby jak najlepiej przeżyć rok. Każdemu przyda się taka wskazówka, drogowskaz, który pokieruje naszym życiem, a książka Demi Lovato jest na to świetnym sposobem .


Coś ode mnie

Myślę, że tą książkę powinien przeczytać naprawdę każdy. Jest ona bardzo pouczająca i motywująca do działania. Uczy, żeby cieszyć się z błahostek, które kiedyś, z czasem mogą przerodzić się w coś większego, wierzyć w swoje możliwości i spełniać swoje marzenia. Bo marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia i trzeba dążyć do ich spełnienia. Serdecznie polecam Wam tą książkę jako przewodnik na każdy dzień roku .


Tą książkę możecie kupić w Empiku, za około 35 zł. Więc jeśli jesteście zaopatrzeni w taką sumę pieniędzy, to szybko dreptajcie do sklepu :3. Jestem pewna, że nie pożałujecie kupna tej wspaniałej książki. 
Ja postaram się wstawić jeszcze jeden post o tej książce, ale i zamierzam dodać zakładkę i będę pisała tam całą jej zawartość, więc, będziecie na bieżąco. Ale pomimo tego zachęcam do jej kupna, aby zawitała ona na waszej półce z książkami. 
No więc, do następnego i trzymajcie się cieplutko ! Kocham Was!

Czy macie kupioną tą książkę?

Jeśli tak, to jakie są Wasze odczucia i wrażenia po czytaniu jej? 

W jakiej skali ją oceniacie?

piątek, 12 września 2014

♥ ,,The Butterfly Project" ♥

,,Gdy masz w życiu ciężkie chwile . . .
zamień RANY na MOTYLE ".


Kilka słów, o tym, jak powstał projekt

,,The Butterfly Project" to organizacja, która skupia się na poczuciu własnej wartości. W marcu 2012 roku, Sophomore Shayna Fowler postanowiła wziąć sobie przerwę w odrabianiu lekcji i sprawdzić swoje wiadomości na Twitterze. Zobaczyła tam ,,#honestyhour" (,,#godzinauczciwości"), trend, który pozwolił ludziom podzielić bardzo intymne, osobiste, ale często również niewłaściwe dane na forum publicznym. Kiedy dziewczyna oglądała różne ,,surowe" posty, jeden konkretny tweet od koleżanki z klasy, strasznie ją zaniepokoił. Shayna widziała, jak popularny stał się ,,trend", ale nie myślała, że ludzie są aż tak bardzo ,,zniszczeni". Widziała post: ,,#honestyhour Jestem skończoną dziwką". Shayna powiedziała wtedy: ,,To było tak, jakby nie miała pojęcia kim jest i jak wiele jest warta". Nastolatka zastanawiała się, jak wiele dziewczyn ma o sobie takie zdanie. Ile raz rówieśnicy mówili im, że są bezwartościowe? Ponadto, jak wiele dziewcząt uważa, że to, co powiedzieli o nich inni jest prawdą? Shayna szybko zorientowała się, że brak poczucia własnej wartości był powtarzającym się tematem wśród swojego pokolenia. A jego rezultaty, takie jak, samookaleczanie i zaburzenia odżywiania były niebezpieczne. 
Ona wiedziała, że musi coś zrobić. Więc zebrała grupę dziewczyn z jej szkoły i postanowiła wymyślić hasło: ,,Nie zmieniaj się dla świata". Piętnastoletnia Shayna Fowler, szesnastoletnia Hannah Robson i ich przyjaciele postanowili założyć grupę w swojej szkole, aby przypomnieć swoim rówieśniczkom, że wszystkie są wartościowe, sympatyczne, zdolne i piękne. 
Od maja 2012 roku, Shayna i jej przyjaciółki prowadziły tę grupę w swojej szkole. Teraz nazywa się to ,,The Butterfly Project". Projekt ten dotarł do szkół podstawowych i gimnazjalnych w całym stanie Ohio. Dziewczyny często mówiły o swoim projekcie na konferencjach. Ich przekaz wartości i miłości został doceniony przez ponad 8000 dziewcząt w tym stanie. Setki z nich zostały wyzwolone z zagadnień, które były wynikiem braku własnej wartości. Shayna, Hannah i ich przyjaciele są pasjonatami tego projektu i będą starały się zapalić iskierkę miłości i poczucia własnej wartości każdej osobie, jaką napotkają.

Zasady projektu

 1. Kiedy czujesz się źle i chcesz się pociąć weź marker, długopis, lub mazak i narysuj motyla na ręce.
2. Nazwij motyla po kimś kogo kochasz, lub po kimś kto naprawdę chce żebyś czuła się lepiej.
3. Musisz pozwolić motylowi zniknąć naturalnie. Żadnego szorowania.
4. Jeśli się potniesz przed zniknięciem motyla, zabiłaś go. Jeśli nie, nadal żyje.
5. Jeśli masz więcej niż jednego motyla, nawet najmniejsze cięcie zabija wszystkie.
6. Inne osoby również mogą narysować na tobie motyle. Te motyle są bardzo wyjątkowe. Zadbaj o nie.
7. Nawet jeżeli się nie tniesz, możesz narysować motylka, żeby pokazać innym twoje wsparcie. Jeśli to zrobisz, nazwij go po kimś kogo znasz, kto się tnie lub cierpi w tej chwili, i powiedz mu. To może pomóc.

Tak właśnie, radzą sobie osoby z samookaleczaniem .

 
Coś ode mnie

Ja sama kiedyś się samookaleczałam . . . Nie radziłam sobie z moimi problemami i starałam się jakoś sobie ,,pomóc". Myślałam, że jest to jedyne wyjście z sytuacji. 
Na początku, jeszcze zanim zaczęłam to robić, dużo o tym czytałam. Znajdywałam wiele opinii na temat  tego, że wystarczy tylko jeden raz spróbować się pociąć i człowiek momentalnie się od tego uzależnia. Nie chciało mi się w to uwierzyć, wręcz drwiłam z tego. 
Lecz pewnego razu nie wytrzymałam moich problemów i zrobiłam to . . . pocięłam się. Później? Później na wszystkie moje problemy reagowałam tym samym. Brałam żyletkę w dłoń i raniłam się. Opinie innych osób się sprawdziły - uzależniłam się. To było ciężkie.
Owszem, samookaleczanie jest to pewien sposób ukojenia swoich problemów. Ale to trwa tylko moment. Tylko kiedy się tniemy czujemy ulgę, a później zostaje nam jeszcze więcej problemów. Blizny, to najgorsze co może być, bo zostaje to do końca życia. 
Dziś żałuję tego, co zrobiłam. Żałuję, że w ogóle zaczęłam to robić. Do dziś wstydzę się poniekąd nosić krótki rękawek, bo widać moje liczne blizny. A one przypominają mi tylko o złym czasie jaki panował w moim życiu. Teraz wiem, że problemy można rozwiązać inaczej. Samookaleczanie nie rozwiąże waszych problemów! 
Popełniłam wielki błąd i teraz NIE POZWOLĘ popełnić go Wam!
Jednym z sposobów zaprzestania bądź nie zaczynania się ciąć, jest właśnie ,,The Butterfly Project". To właśnie dzięki niemu uratowałam się ja.

JUŻ DZIŚ WEŹCIE DO RĘKI PISAK I NAMALUJCIE SOBIE NA NADGARSTKU MOTYLA. DBAJCIE O NIEGO, BO TO SKARB !
TAK JAK WY !

Myślę, że to już na tyle . Dzisiaj dowiedzieliście się sporo również o mnie i tak będziecie dowiadywali się z każdego postu. Błagam, wykonajcie zadanie i weźcie udział w projekcie. Skomentujcie post i pamiętajcie, że wiara w siebie jest najważniejsza. Kocham Was całym serduchem i trzymam za Was kciuki !
  

Co myślicie o tym projekcie?

środa, 3 września 2014

♥ Blog - my imagination ♥

Hej słoneczka !
W dzisiejszym poście chciałabym Wam troszkę przybliżyć informacje dotyczące bloga. Nazwa, pomysł i moje dalsze ,,plany" na jego temat. Czyli w skrócie, wszystko co powinniście wiedzieć na temat mojego bloga. Bez przeciągania, zacznijmy!

Nazwa bloga

Myślę, że niektóre dziewczyny (może nawet znajdą się chłopcy) oglądali kiedyś film Disney'a pod tytułem ,,Camp Rock". To w nim zagrała znana Wam pewnie Demi Lovato.W drugiej części Disney'owskiego przeboju mogliście usłyszeć piosenkę pod tytułem ,,It's not too late".
Była to piosenka, której przesłanie najbardziej mi się podobało, w szczególność, że w tym czasie trwały już moje problemy. Zawsze w chwilach słabości, lub gdy już nie dawałam sobie rady, włączałam piosenkę Mitchie (tak nazywała się główna bohaterka filmu, którą grała Demi) i wsłuchiwałam się w jej melodię i przede wszystkim przesłanie. Dwudziestodwu latka od początków była moim wzorem do naśladowania, a jej piosenka ,,It's not too late" z dumą zdobi dziś tytuł mojego bloga.

Tutaj wstawiam Wam piosenkę w wykonaniu Demi oraz przetłumaczony tekst do niej .


Jestem tutaj
Czuję jak ściany zamykają się
Raz jeszcze
Już czas nastawić czoła i być silną
Teraz chcę robić dobre rzeczy
Wiem, że to jakoś zależy ode mnie
Zgubiłam swoją drogę

Jeśli mogłabym to wszystko przywrócić
Zrobiłabym to teraz
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno
Może nie jest jeszcze za późno

Więc, wezmę to stanowisko
Nawet jeśli wiem
Że to jest skomplikowane
Jeśli mogę...
Chcę zmienić drogę, którą stworzyłam
Teraz muszę robić dobre rzeczy
Wiem, że to jakoś zależy ode mnie
Znajdę swoją drogę

Jeśli mogłabym to wszystko przywrócić
Zrobiłabym to teraz
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno

Znajdę siłę, żeby stać się jedyną
Którą utrzyma to wszystko razem
Pokażę ci, że jest mi przykro
Ale wiem, że możemy to zrobić lepiej

Jeśli mogłabym to wszystko przywrócić
Zrobiłabym to teraz
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno
Może nie jest jeszcze za późno 

Pomysł na bloga

Myślę, że tutaj sprawa jest jasna. Osobiście jestem Lovatic (tak nazywa się fandom fanów Demi), więc wszystko co robi Lovato jest dla mnie wzorem i nauką. To kobieta, która przeszła naprawdę wiele i wraz ze swoimi doświadczeniami oraz dobrym sercem chce pomagać innym. Ja również chcę to robić . . .
Dla mnie szczęście innych osób jest o wiele ważniejsze niż to własne. A ja wiem, że mogę dla Was zrobić naprawdę wiele. Każdy człowiek zasługuje na bycie szczęśliwym, a ja chcę Wam w tym pomóc. Tym bardziej, że teraz coraz częściej słyszy się o samobójstwach młodych osób, a dla mnie jest to ogromny ból. Nawet jeśli zrobi to nieznany mi człowiek . . .
Więc pomysł zaczerpnęłam poprzez Demi i mam nadzieję, że ona stanie się dla Was wsparciem, tylko, że przeze mnie i przez ten blog.

Wygląd bloga

Wygląd zaprojektowałam i zrobiłam ja sama. Myślę, że nagłówek nie będzie ciężkim elementem do rozszyfrowania. Na tle są tak jakby dwie strony. Jedna z nich jest odniesieniem do problemów i do dni, w których traciliśmy wszystkie nadzieje (to ta biało czarna). Zaś ta kolorowa jest przepełnieniem uśmiechu, radości i wygranej walki ze swoimi problemami. Może niektórzy z Was zauważyli, że motywem przewodnim, tak jakby, są motyle. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - ,,The Butterfly Project". W napisie, na tle, kremowym kolorem wyodrębnione są dwa wyrazy - not i late. To słowa tak jakby ,,przewodnie".
Myślę, że to wszystko na temat wyglądu. 


To tyle chciałam Wam przedstawić. Post trochę nudny, ale chciałam, abyście wiedzieli, co nie co o blogu, na którym się znajdujecie. Wspomniałam Wam o ,,The Butterfly Project", więcej na ten temat dowiecie się w następnym poście, bo to właśnie o tym projekcie napiszę. 
To chyba tyle na dziś. Do następnego ! Trzymajcie się ciepło i pamiętajcie ...

,,NIE JEST JESZCZE ZA PÓŹNO"

Co sądzicie o moim blogu?

piątek, 29 sierpnia 2014

♥ My first post - My name is Julia ♥

Hej, kochani !
Jest to mój pierwszy post, a jako, że powitania nie są moją najlepszą stroną opowiem Wam kilka słów o sobie i blogu, na którym się znajdujecie.


Moje cechy charakteru

No więc, mam na imię Julia. Przede wszystkim jestem osobą miłą, uczciwą i dobrą. Raczej na ogół nieśmiałą, cichą i bojaźliwą. W towarzystwie moja małomówność daje się we znaki. Moje doświadczenia życiowe składają się na ogromną odpowiedzialność i wyrozumiałość. Jestem spokojna i cierpliwa, i wiem, że każdy z Was trafi do mojego serducha na dobre.

Mój wygląd

Może troszkę o tym jak wyglądam. No więc, jestem strasznie drobną i  małą osóbką. Ważę zaledwie 42 kilogramy przy 160 centymetrach wzrostu. Mam duże, niebieskie oczy, długie, ciemne blond włosy i mały nos oraz usta. Z twarzy i postury jestem drobna, jak na szesnaście lat. Mam bardzo jasną karnację. Możecie spróbować sobie wyobrazić jak wyglądam, ponieważ zdjęcia wstawiane na bloga nie są moje. 

Pasje i zainteresowania

No tak. Moją pasją jest muzyka i to tym chciałabym się zajmować w przyszłości. Tańczę, śpiewam oraz gram na gitarze i fortepianie. Interesuję się również fotografią. Czerpię inspiracje z życia. Zakochuję się w stronach książek i pochłaniam takie o tematyce głównie życiowej. Robię zdjęcia swoim myślom i odbijam je na papierze. W wolnych chwilach uwielbiam słuchać muzyki. Gustuję w reggae i ,,wolnych" kawałkach, ale słucham również muzyki pop-rock. Kooocham siedzieć wieczorami pod ciepłym kocykiem i opijać się kakałkiem lub ciepłą herbatką.
Ogólnie jestem romantyczką, zakochaną w Paryżu. Kocham ,,Romeo i Julię" (moja imienniczka ). Piszę własną książkę. Moim wzorem do naśladowania jest Demi Lovato.

Dlaczego postanowiłam założyć bloga?

Teraz, jestem szczęśliwą, szesnastoletnią, zwykłą dziewczyną. Ale kiedyś przeszłam przez prawdziwe piekło. Zmierzyłam się z zaawansowanym stopniem depresji, doświadczyłam anoreksji i bulimii. Samookaleczałam się oraz miałam myśli samobójcze. Moja rodzina i ja wraz z nią, rozpadaliśmy się na części. Myślałam, że już z tego nie wyjdę i traciłam wszelkie nadzieje na to, że kiedyś będzie dobrze.
Lecz . . . przy pomocy ,,pewnych" osób, zrozumiałam, że muszę walczyć, dla siebie i przede wszystkim dla najbliższych. Zebrałam się w sobie i . . . wyszłam z tego! Dziś? Jestem już silna. I tą siłą chcę ,,zarażać" osoby będące w podobnej sytuacji, w której znajdowałam się ja. Ten blog jest dla Was . Chcę Wam pomagać i wspierać.


Myślę, że to już wszystko co chciałabym Wam opowiedzieć o mnie, w takim dużym skrócie. Z każdego następnego postu będziecie dowiadywali się więcej informacji o mnie i mojej historii.

Jeśli chcecie, abym dalej pisała bloga, to proszę skomentujcie ten post.
Ja liczę na Was, a Wy pamiętajcie, że
ZAWSZE MOŻECIE LICZYĆ NA MNIE .